Lekarz, który dokonał obdukcji Jana Malickiego, dyrektora Studium Europy Wschodniej, stwierdził, że jego obrażenia "mogły powstać w czasie i okolicznościach, jakie podaje poszkodowany", czyli w wyniku uderzenia w tył głowy i upadku. Historyk uważa, że został napadnięty, a powodem ataku mogła być jego działalność zawodowa. Studium Europy Wschodniej jest solą w oku władz w Moskwie i w Mińsku.