Mówią o nim: żyjąca aplikacja muzyczna. Andrzej Staniszewski z Wrocławia ma w domu wielką kolekcję płyt i winyli, ścianę usłaną zdjęciami z wielkimi gwiazdami, dwa garaże pamiątek z koncertów. A zaliczył ich w ciągu 36 lat aż 246. I nie zamierza na tym poprzestać. W domu odwiedziła go reporterka RMF FM – Martyna Czerwińska.
Jego największy skarb to ręcznik, którym wycierał się Michael Buble

