Dużo szczęścia miał 43-latek z Krosna Odrzańskiego (Lubuskie). Silnik w jego samochodzie zgasł akurat w chwili, kiedy przejeżdżał przez tory kolejowe. Pociąg uderzył w auto z taką siłą, że przepchnął pojazd kilkadziesiąt metrów dalej. Kierowca uciekł, chwilę później został zatrzymany.