"Mógł czuć, że próbuje zrobić to, co słuszne i ugasić pożar" – powiedziała w rozmowie z "Los Angeles Times" 62-letnia Shari Shawn, która w jednym z pożarów trawiących Los Angeles straciła o cztery lata starszego brata. Mężczyzna do ostatniej chwili próbował bronić przed ogniem rodzinny dom, bo po znalezieniu jego ciała okazało się, że w ręku trzymał wąż ogrodowy. O tym, co się dzieje w Los Angeles, usłyszycie w poniższych relacjach amerykańskiego korespondenta RMF FM. Paweł Żuchowski z bliska obserwuje te dramatyczne wydarzenia.