„Jestem z córką i psem na dachu szopy”. Im do tej pory nikt nie przyszedł z pomocą

„Jestem z córką i psem na dachu szopy”. Im do tej pory nikt nie przyszedł z pomocą
[Głosów: 0   Average: 0/5]

"Jestem z córką i psem na dachu szopy". Im do tej pory nikt nie przyszedł z pomocąŻelazno to niewielka miejscowość niedaleko Kłodzka na Dolnym Śląsku. To właśnie stamtąd odebraliśmy w niedzielę wieczorem wstrząsające zgłoszenie na Gorącą Linię RMF FM. "Czekamy na ewakuację od rana. Tę największą falę, która szła, spędziłem z córką i psem na dachu szopy. Żona z 9-miesięcznym dzieckiem musiała być w domu. Niby helikoptery latały, mieliśmy machać czymś białym. Wyszedłem na dach, niby nas widzieli, ale nie podjęli" – mówi RMF FM pan Marcin.

źródło: https://www.rmf24.pl/regiony/wroclaw/news-jestem-z-corka-i-psem-na-dachu-szopy-im-do-tej-pory-nikt-nie,nId,7781295

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *