"Rosja bierze pod uwagę możliwość wybuchu wojny w północnej części Europy i regionie Morza Bałtyckiego na początku kolejnej dekady" – twierdzi fińska Akademia Obrony Narodowej. Ma o tym świadczyć przywrócenie Leningradzkiego Okręgu Wojskowego w odpowiedzi na wejście Finlandii i Szwecji do NATO.