"Mój 24 lutego zaczął się 23 lutego. O godz. 19 zaczęła się moja zmiana w Zakładach Azowstal, która kończyła się 24 lutego o godz. 7. O 6:30 zadzwoniła do mnie siostra i powiedziała, że zaczęła się wojna. Ja w to nie uwierzyłam. Było słychać wybuchy, ale dla mieszkańców Mariupola to coś normalnego przez te osiem lat" – tak pierwsze godziny wojny w Ukrainie wspomina Tatiana z Mariupola. Razem z Marią i Maszą z Odessy odwiedziły studio Radia RMF24 i opowiedziały, jak dla nich rozpoczęła się wojna.
„Było ciepło, ale też bardzo strasznie”. Wspomnienia z Odessy i Mariupola

