W czwartek Mateusz Morawiecki potwierdził zapowiadane wcześniej przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego utworzenie „tarczy solidarnościowej”. To odpowiedź polskiego rządu na obecny kryzys energetyczny. Władza planuje „zamrozić” ceny energii w 2023 roku – to będzie wiązało się z mniejszymi rachunkami. Jest jednak jeden warunek. Gospodarstwo domowe nie może przekroczyć limitu zużycia rocznego – 2 tys. kWh. Eksperci twierdzą jednogłośnie: limit jest zbyt niski.