Niebezpieczne sceny rozegrały się w południe na ulicach Warszawy: stołeczni policjanci przez kilka kilometrów ścigali kierowcę toyoty, który nie zatrzymał się do kontroli. Uciekający mężczyzna szarżował chodnikami, staranował dwa auta, na koniec uderzył w betonowy słup. Po zatrzymaniu miał przyznać się policjantom, że dzień wcześniej brał narkotyki.
Szarżował po chodnikach, staranował dwa auta: Szaleńcza ucieczka ulicami stolicy

