Jest nas dwanaście osób, tak jak dwanaście apostołów – opisała w swoim dzienniku niemal 21-letnia Anna Bury, która w styczniu 1945 roku pieszo przeszła kilkaset kilometrów, wracając do domu z niemieckiego obozu pracy. 18 stycznia Niemcy kazali jej opuścić Wierzchy (dziś pow. poddębicki) i udać się do rodzinnego Zelgniewa (dziś pow. pilski). Miała ze sobą ołówek oraz malutki, kilkunastokartkowy notesik, który przez kolejne lata będzie skrzętnie ukrywała. Towarzyszyło jej jedenastu kompanów z obozu. Wszystkich do domu prowadziła nadzieja. Ona…