Wpis pani Beaty na LinkedIn zaczyna się od dramatycznego dylematu: „Pisać/nie pisać. Pisać/nie pisać. No dobra, to „pisać”, w końcu to nie ja się powinnam wstydzić”. Kobieta wróciła do pracy w firmie AmRest po urlopie macierzyńskim, z wieloma obawami, ale i nadziejami. Jej zapał szybko ostudziło wypowiedzenie, jakie otrzymała już pierwszego dnia. Gdy podzieliła się swoją historią, w sieci na nowo rozgorzała dyskusja na temat zwalniania kobiet, wracających do pracy po urlopie macierzyńskim, o którym głośno było zaledwie kilka miesięcy temu.źródło: https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl/news-kolejna-kobieta-zwolniona-po-macierzynskim-czy-firmy-naprawd,nId,7888344