W ciągu ostatnich dwóch dni w Moskwie, Petersburgu i kilku innych rosyjskich miastach odnotowano kilkadziesiąt przypadków niekontrolowanych eksplozji fajerwerków i podpaleń. W powietrze wylatywały bankomaty, samochody, a ogień pojawiał się nawet w urzędach rejestracji i poboru do wojska.