Słynna kanadyjska piosenkarka zmaga się z niezwykle rzadką i nieuleczalną chorobą, zwaną syndromem sztywnego człowieka. Atystka zdradziła Magazynowi "People", że pierwsze niepokojące symptomy pojawiły się u niej niemal dwie dekady temu. Zdobywczyni pięciu statuetek Grammy wyznała, że podczas leczenia zaczęła przyjmować diazepam – środek o działaniu silnie uspokajającym i zwiotczającym mięśnie. Pewnego dnia gwiazda zażyła niebezpiecznie wysoką dawkę leku. „Nie zdawałam sobie sprawy, że mogę położyć się spać i przestać oddychać”.
Céline Dion: Mogłam położyć się spać i przestać oddychać

