Brytyjczyk Rodney Holbrook jest zagorzałym fotografem przyrody. Będąc na emeryturze, ma sporo czasu, by oddawać się z pasją swojemu hobby. Nie przypuszczał jednak, że w jego własnej szopie nocami rozgrywają się sceny, o których nie śniło się nawet najbardziej utytułowanym badaczom natury.