Gruzińskie siły bezpieczeństwa w poniedziałek wieczorem przystąpiły do pacyfikacji antyrządowego protestu przed parlamentem w Tbilisi. Policjanci wyłapywali demonstrantów z tłumu i stosowali wobec demonstrantów gaz łzawiący. "Niech żyje Gruzja!" – krzyczał cofający się tłum. Premier Irakli Kobachidze zapowiedział wcześniej, że nie będzie prowadził żadnych negocjacji z opozycją.