W epoce PRL-u mieli je dosłownie wszyscy, włącznie z dopiero co urodzonymi dziećmi. Książeczki mieszkaniowe, na których odkładano pieniądze na własne mieszkanie lub dom, już dawno straciły na wartości, ale wciąż można na nich zarobić. Co ciekawe, premia za nie może być naprawdę wysoka!