Sylwestrowa noc była niezwykle trudna dla ratowników GOPR w Beskidach. Zgłoszenia spływały jedno za drugim. Najtrudniejsza akcja zaczęła się godzinę po przywitaniu Nowego Roku. 14 ratowników ruszyło z psami tropiącymi na poszukiwania 33-letniego turysty na Czarnym Groniu. Znaleziono go nad ranem – pijanego, z urazem głowy.