Władimir Putin skarżył się niedawno, że zachodni przywódcy "nagle przestali do niego dzwonić". Wygląda na to, że trend się odwraca. Po doniesieniach o telefonie Donalda Trumpa do rosyjskiego prezydenta, zgłaszają się kolejni. Olaf Scholz zapowiedział, że "wkrótce" zadzwoni na Kreml.