Nie milkną echa doniesień o pozwoleniu USA na używanie przez Ukrainę amerykańskiej broni do uderzeń na terytorium Rosji. "To może być 'game changerem' i skrócić wojnę" – powiedział szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Przedstawiciel Rosji groził "drastycznymi konsekwencjami" dla Europy. "To kolejny krok na drabinie eskalacyjnej i nikt nie wie, dokąd to zmierza" – ocenił doradca Donalda Trumpa Michael Waltz.