„Będziemy kwestionować e-głosowanie w sądzie, będziemy domagać się pokazania rejestrów i wszystkich innych informacji na temat głosów oddanych online. Nie uznamy wyborów, dopóki ich nie otrzymamy” – powiedział, komentując rezultaty niedzielnych wyborów parlamentarnych w Estonii, Martin Helme – lider Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej (EKRE). EKRE z 16,1-procentowym poparciem zajęła w wyborach drugie miejsce.