Rosyjscy ochotnicy – dobrowolnie podpisali kontrakty z armią i ruszyli na front licząc na to, że czeka ich sowite wynagrodzenie. Nic z tego. Według doniesień Instytutu Badań nad Wojną, Kreml zalega z wypłatami. Chaos w szeregach armii Władimira Putina pogłębia fakt, że dwóch prominentnych polityków, odpowiedzialnych również za kwestie wojskowe, właśnie rozpoczęło zaciętą rywalizację o wpływy.