"Komentarze polityków o tym, że Rosja napadnie na Ukrainę podczas igrzysk lub po ich, nie są poparte żadnymi dowodami" – ocenił rosyjski ambasador w USA Anatolij Antonow cytowany przez agencję TASS. "Waszyngton po prostu kontynuuje sypanie piasku w oczy, opierając się jakichś danych wywiadowczych, których szczegółów nie ujawnia" – dodał.