Nie było żadnego zagrożenia na pokładzie samolotu Ryanair zmuszonego przez białoruskie władze do lądowania w Mińsku pod pretekstem informacji o podłożeniu bomby – to jedno z ustaleń śledztwa prowadzonego w mazowieckim wydziale Prokuratury Krajowej. Chodzi o samolot, którym leciał białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz.