Rozmowy o śmierci należą do tych najtrudniejszych. Często wybieramy drogę omijania tego tematu, ponieważ wydaje nam się, że tak jest łatwiej. Swoje emocje, które są naturalne w takiej sytuacji, tłumimy. Doświadczenie psychoterapeutów pokazuje jednak, że to coś w rodzaju odbezpieczania bomby z opóźnionym zapłonem. Ona – najprawdopodobniej – prędzej czy później wybuchnie w najmniej oczekiwanym momencie. Dlaczego warto rozmawiać, wspólnie przeżywać i uwalniać emocje? Czy trzeba być specjalistą, żeby pomóc osobie, która straciła kogoś bliskiego?…