Węgierski minister spraw zagranicznych i handlu złożył dziś wizytę w Moskwie. Przekaz płynący ze stolicy Rosji jest bardzo czytelny: Węgry nie tylko nie wycofają się ze współpracy z Władimirem Putinem, ale zamierzają zwiększyć ilość sprowadzanego stamtąd gazu. Tymczasem relacje węgiersko-amerykańskie ulegają pogorszeniu do tego stopnia, że Waszyngton może rozważyć nawet objęcie sankcjami części węgierskich polityków.