Argentyna ma dziś dwóch bohaterów – to Julian Alvarez i Leo Messi. Pierwszy wywalczył karnego, a później dwa razy pokonał bramkarza Chorwatów. Drugi wykorzystał rzut karny i asystował przy bramce Alvareza. Dzięki świetnemu występowi obu zawodników i zabójczym kontratakom Argentyńczycy pokonali Chorwację 3:0 i zagrają w niedzielę w finale mistrzostw świata.